- Mamo, a zostaniesz ze mną?
- Tak, tylko potem będę musiała wyjść na chwilę po przecier na pomidorówkę i po Stasia.
- Teraz?
- Nie, jak przyjdzie babcia. Przecież nie zostawię Cię samej w domu. Jesteś jeszcze za mała. Jak będziesz trochę starsza, to będziesz mogła sama zostawać w domu.
- I będę też sama chodzić.
- A dokąd?
- Do szkoły.
- A, tak. Do szkoły.
- Do osiemnastki.
- Do osiemnastki?
- Tak.
- A kto ci tak powiedział?
- Linka. Linka ładna. Ta, co nie gryzie. Jak niezapominajki.
- Jak niezapominajki? (???)
Mi, z rozmarzonym uśmiechem: - Tak, jak niezapominajki.
- Ale co "jak niezapominajki?" Jest ładna jak niezapominajki, czy nie gryzie jak niezapominajki?
- Linka jest jak niezapominajki. Taki ma kolor.
- Jest niebieska jak niezapominajki?
- Nieeee, różowa.
- Ale niezapominajki są niebieskie.
- Nie, niezapominajki są różowe. I trochę niebieskie też. Ale Linka jest różowa.
- Ale co ma różowe? Włosy?
- Wszystko.
A wydawało mi się, że gorączka już jej przeszła...
Są niezapominajki różowe, sama widziałam:) A tu masz linka na potwierdzenie https://www.google.pl/search?q=r%C3%B3%C5%BCowe+niezapominajki&client=firefox-a&hs=n0s&rls=org.mozilla:pl:official&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=zDBWU5WHC-bI4gT6uIHICQ&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1280&bih=861
OdpowiedzUsuńJuż je mamy w ogródku - na cześć Linki ;)
OdpowiedzUsuń