- Kiedy byłam taka malutka, to Lina Ładna przynosiła mi różne zabawi.
- Zabawy czy zabawki?
- Zabawy. To znaczy opowiadała mi różne bajki.
- Jakie na przykład?
- O Czerwonym Kapturku. I o trzech świnkach: wszystkie grały w piłkę i miały takie same domy - ze słomy.
- I jak się to skończyło?
- że przyszedł wilk i ich gonił.
- i?
- i ich nie dogonił.Ale dobrze to zdmuchnął.
- Jak to?
- bo biegły bardzo, bardzo szybko i ich nie złapał.
Temat zamknięty, kurtyna milczenia, konsternacja rodziców ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz